Miło było dla Was pisać...

wtorek, 28 grudnia 1999

Hozier, Take Me to Church vs. Tove Lo, Habits (Stay High)

Hozier, Take Me to Church


vs.

Tove Lo, Habits (Stay High)


Zuzanna (The-Rockferry): Na Take Me to Church trafiłam, zanim zdobyło ogromną popularność. Już wtedy wiedziałam, że Hozier jeszcze nam pokaże, na co go stać. W końcu obdarzony jest niezwykłym, wspaniałym wokalem.
  • Mój głos: Take Me to Church
Kuba (#Musictag): Pozwolicie, że rozczulę się nieco nad Tove Lo i jej debiutanckim krążkiem. Queen of the Clouds to album z ciekawą koncepcją i dobrze wyprodukowany. NIC WIĘCEJ. Cywilizacja nastolatków a.k.a. Gimby spokojnie pójdą na taką papkę elektrodynamiczną. Habits (Stay High) teoretycznie jednak wydaje się być… że tak powiem „spoko”. Nie umywa się ani trochę do tego co prezentuje Hozier.
  • Mój głos: Take Me to Church
Filip: Jak na utwór opowiadający o intensywności uczuć Habits (Stay High) - choć dobre - jest trochę zbyt bezpieczne i zachowawcze. Na pewno nie można tego natomiast powiedzieć o idealnym, szalenie emocjonalnym Take Me to Church.
  • Mój głos: Take Me to Church
Wygrany: Take Me to Church

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz