Shakira zainteresowała mnie do tej pory tylko trzema singlami ("Beautiful Liar" z Beyonce, "Hips Don't Lie" oraz "Waka Waka (This time for Africa)"). Postanowiłem jednak przesłuchać jej album. Szczerze powiem, że trochę się zawiodłem. Jest 9 nowych utworów (9 + 3 hiszpańskie wersje), z których może dwum poświęciłbym większą uwagę, a żaden na dłużej nie wpada w ucho. A te wspomniane dwie piosenki to "Long time" oraz mój numer jeden z repertuaru Shakiry "Mon Amour". Jednak żaden inny utwór na albumie nie zrobił na mnie takiego wrażenia, a wręcz przeciwnie. "Good stuff" oraz "Gypsy" są nie tylko bardzo nużące, ale po prostu słabe, a "Did it again" oraz "Men in this town" wręcz ponaglają do wciśnięcia w radiu przycisku "Wyłącz". Całość wypada przeciętnie, a wyróżniają się tylko trzy utwory. Podsumowanie: nie jestem jakimś wielbicielem muzyki latino, ale spodziewałem się więcej po Shakirze. Mam metodę na ten album "wybierz ulubioną piosenkę i słuchaj jej codziennie, a całość raz na jakiś czas".
Ocena: 3/6
Najlepsze: Mon Amour, Spy, Long Time
Najgorsze: Did It Again, Gypsy, Good Stuff
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz