Miło było dla Was pisać...

czwartek, 30 grudnia 2010

"Mi Reflejo" Christina Aguilera & "Starstruck" (soundtrack)

Tytuł: Mi Reflejo
Wykonawca: Christina Aguilera
Rok wydania: 2000
Gatunek: pop, latino
Wytwórnia: RCA Records
Ilość utworów: 11/15 (na deluxe)
Single: Falsas Espernazas, Pero Me Acuerdo De Ti oraz hiszpańskie wersje singli z albumu „Christina Aguilera”
Choć minął (wówczas) rok od wydania debiutanckiego albumu tej wszechstronnej artystki, to już widać, że Christina dojrzała. Nawet w hiszpańskiej wersji „Genie in a bottle” („Genio Atrapado”) wokalistka doroślej brzmi. Jeśli chodzi o style muzyczne zawarte na krążku to jest to nadal pop, ale z domieszką latino. Momentami słychać wpływy muzyki tanecznej. Moimi ulubionymi utworami są: „Falsas Espernazas”, „El beso del final” oraz hiszpańska wersja „Come on over baby” pt. „Ven Comigo (Solamente Tú)”. Bardzo ciekawie prezentują się także „Pero Me Acuerdo De Ti” oraz duet z Luisem Fonsi pt. „Si No Te Hubiera Conocido”. Negatywnie nie mogę wypowiedzieć się o żadnej piosence, aczkolwiek, na tle innych, trochę bezbarwne staje się „Mi Reflejo” („Reflection”). Podsumowanie: bardzo przyjemna płyta. Wycisza, uspokaja.
Ocena:
Najlepsze: Falsas Espernazas, Ven Comigo, El beso del final
Najgorsze: -
Tytuł: Starstruck
Wykonawca: Various artists
Rok wydania: 2010
Gatunek: pop, teen pop
Wytwórnia: Walt Disney Records
Ilość utworów: 12
Single: Party Up, Something about the sunshine, Starstruck, Hero
Ścieżki dźwiękowe do filmów i seriali Disney’a rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Nawet jeśli ta muzyka to prawdziwy chłam, to dzieciaki to kupią. Tak samo było ze „Starstruck’iem”. Przyznam, że tu Disney postarał się bardziej niż przy „Hannie Montanie” czy „Czarodziejach z Waverly Place”. Choć i tak to nie jest płyta na bardzo wysoką ocenę. Z jednej strony mamy tu naprawdę przyjemne popowe piosenki, z drugiej… no cóż. Momentami mamy jednak małe odejście od popu. W „Party Up” można usłyszeć hip hopowe inspiracje, a „Hero” jest też w akustycznej wersji. Jednak to koniec jakichkolwiek gatunkowych odejść. Za najlepsze kawałki uznaję wyżej wspomniane „Party Up” oraz „Something about the sunshine” w wersji zawórno solowej, jak i w duecie. Podsumowanie: niezły „wyrób” jak na Disney’a. Zawsze mogło być gorzej, ale jakoś sobie poradzili.
Ocena:
Najlepsze: Something about the sunshine, Party Up
Najgorsze: New Boyfriend, Make a Movie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz