W dzisiejszym wydaniu Mini-recencji pod lupę wziąłem trzy płyty: Kerli, Patricii Kazadi oraz Honey. Łączą je dwie rzeczy. Po pierwsze: wszystkie albumy pochodzą z tego roku. Po drugie: każdy z trzech krążków jest porażką i nie da się go słuchać. Poza tym moje Mini-recencje teraz są faktycznie mini. W wydaniu pierwszym były dłuższe :P
KERLI – UTOPIA (2013)
Tego się można było spodziewać. Znając promocyjne single „Zero Gravity” oraz „Army of Love” (nie znalazły się na EP-ce), wiedziałem, że pozostałe piosenki będą brzmiały podobnie. Debiut Kerli nie zrobił na mnie nie wiadomo jakiego wrażenia, ale przyjemnie się go słuchało. A teraz nagrywa coś, czego nie nazwałbym muzyką. Na „Utopii” znalazło się miejsce dla 7 kawałków. Toleruję z nich aż dwa. „Sugar”, które jest przeciętne, momentami trochę irytujące, ale urocze i charakterystyczne, oraz spokojniejsze „Love Me or Leave Me”, które jest nawet przyjemne. Pozostałe utwory – wszystkie, bez wyjątku – są beznadziejne. Uszy krwawią od „Here and Now”, przy „Can’t Control the Kids” nic, tylko walić głową w mur. Jeszcze gorszy (choć może ciężko to sobie wyobrazić) jest singiel „The Lucky Ones”. Przy tej feralnej trójce nawet remix tego ostatniego wypada dobrze. Znalazła się tu jeszcze ballada „Chemical”. Nudna, banalna, bez energii. Kerli już ze dwa lata temu dała nam do zrozumienia, że teraz taka muzyka ją rajcuje. „Utopia” nie jest więc jakimś szczególnym zaskoczeniem czy rozczarowaniem. Póki co to jednak najgorszy album tego roku.
Ocena: 1+/6
Najle… nie, znośne: Sugar, Love Me or Leave Me
Reszta do odstrzału, jeńców nie zostawiamy
PARTICIA KAZADI – TRIP (2013)
Próbowała, próbowała i wreszcie jej się udało. Plany wydania płyty Patricia miała już w 2011 roku, kiedy to wydała dwa single: koszmarne „Go Crazy” (dzięki Bogu tego nie ma na płycie) oraz beznadziejne „Hałas”. Dziś znamy już cały album. Jest progres? Nie ma. Kazadi już chyba na zawsze utknęła w banalnych, tanecznych i electropopowych dźwiękach. Te piosenki nadają się na wiejską dyskotekę, nigdzie indziej. Znośny jest singiel „Przerywam sen”, całkiem przyjemnie słucha się wokalistki w duecie z Mattem Pokorem w „Wanna Feel You Now” (choć refren tej piosenki jest słaby), poza tym najbardziej podobają mi się dwie ballady: „Nie tak po prostu” oraz „Zabraknie”. Jednak pozostałe osiem kawałków to masakra. Zarówno pod względem muzycznym, jak i tekstowym. Zacytować? Poleje się tej nocy na pewno pot I oby tylko pot się lał. Auć. Anglojęzyczne piosenki zostały wrzucone chyba z nadzieją podbicia zagranicznego rynku. Niestety są słabe. Bardzo słabe.
Ocena: 1+/6
Najlepsze: Przerywam sen, Zabraknie
Najgorsze: Hałas. Wybierzcie sobie coś jeszcze, macie z czego
HONEY – MILION (2013)
„Milion” to drugi album Honoraty Skarbek znanej pod pseudonimem Honey. Jej poprzedni krążek był tragiczny. Ten jest nieco tylko lepszy. Słabe, klubowe kawałki wokalistka wymieniła na popowe pościelówki. Takie, jakie już wielokrotnie wcześniej słyszałem w radiu. Wokalistce brakuje jak widać piosenek mocnych, takich, które jedynie ona mogłaby wykonać. Bo te z „Milion” są bardzo pospolite. Co druga polska piosenkarka ma podobne na koncie. Płytę promował bezpłciowy i nudny singiel „Lalalove”. Słaby utwór. Znacznie lepszy jest jego następca – „Nie powiem jak”. Czerpie z r&b i funku (ta gitara) i brzmi, jakby był stylizowany na nieco wcześniejsze lata. Oprócz singla podoba mi się „Spadam”, z mówionym refrenem, i nic więcej. Te piosenki nie są może złe, są za to nudne i nijakie. Po klubowe rytmy Honey sięgnęła w „Insomnia”. „Listen to Your Heart” to natomiast kawałek inspirowany drum’n’bassem. Obie te piosenki mają szansę stać się hitami. Mojego uznania jednak nie zdobyły. Podobnie zresztą ckliwe i łzawe ballady (jak chociażby „Uratuj mnie” czy „Wołam cię”). Płyta nieco lepsza od poprzedniej. Ale przed Honoratą jeszcze długa droga. Od ideału dzielą ją lata świetlne.
Ocena: 2/6
Najlepsze: Nie powiem jak, Spadam
Najgorsze: Lalalove, Insomnia, Uratuj mnie, The Real Me
Bardzo fajne recenzje. Nie znam tej pierwsze. Od Kazadii znam tylko to z Pokorą, "Hałas" i coś tam jeszcze, ale tytułu nie pamiętam. Piosenek Honey też za bardzo nie znam, ale to co znam jest koszmarne.
Pierwszy raz słyszę o Kerli nawet nie wiem kto to jest. Nowa płyta Honey nie jest taka zła, mi bardzo się podoba kawałek Nie powiem jak tak samo jak utwór Patrycji w duecie z Mattem Pokorem„Wanna Feel You Now”. Przyznaję piosenka Lalalove Honey jest okropna. http://muzycznomaniaa.blogspot.com/
Płyty Kerli nie znam. Natomiast po singlu z Mattem Pokorą po Patrycji spodziewałam się czegoś lepszego. A utwór ,,Przerywam sen" uważam za słaby, a jeżeli jest to najlepszy kawałek z płyty to już wolę ominąć ten album szerokim łukiem. Całej płyty Honey nie znam aczkolwiek utwory które znam są nawet znośne. www.PatriciaxLife.blogspot.com
Pierwszej nie znam, Kazadi kojarzę jeden singiel i nie mam zamiaru zabierać się za resztę. Honey kojarzę coś z debiutu i chyba nie będę pogłębiać swojej wiedzy na ich temat :D
Nie dziwię się, czemu tak surowo oceniłeś album Patricii Kazadi. Tak to jest, kiedy gwiazdy (choć nie wiem, czy to dobre słowo) biorą się za coś, na czym się nie znają... U mnie NN, zapraszam i pozdrawiam :).
Bardzo fajne recenzje. Nie znam tej pierwsze. Od Kazadii znam tylko to z Pokorą, "Hałas" i coś tam jeszcze, ale tytułu nie pamiętam. Piosenek Honey też za bardzo nie znam, ale to co znam jest koszmarne.
OdpowiedzUsuńT-V.blog.pl
Akurat Honey odwaliła dobrą robotę. Nie jest aż tak zła jej płyta by stawiać ją obok patricii czy Kerli :P
OdpowiedzUsuńjak dla mnie plyta Kazadi rewelacja sam ja mam a Honey moglabyc lepsza hot-hit-lista.blogspot.com
OdpowiedzUsuń2x recenzje na http://The-Rockferry.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńNie lubię żadnej z wokalistek. Słyszałem kilka nowych utworów Kazadi i szczerze mówiąc nie spodziewałem się takiego badziewa.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o Kerli nawet nie wiem kto to jest. Nowa płyta Honey nie jest taka zła, mi bardzo się podoba kawałek Nie powiem jak tak samo jak utwór Patrycji w duecie z Mattem Pokorem„Wanna Feel You Now”. Przyznaję piosenka Lalalove Honey jest okropna. http://muzycznomaniaa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPłyty Kerli nie znam. Natomiast po singlu z Mattem Pokorą po Patrycji spodziewałam się czegoś lepszego. A utwór ,,Przerywam sen" uważam za słaby, a jeżeli jest to najlepszy kawałek z płyty to już wolę ominąć ten album szerokim łukiem. Całej płyty Honey nie znam aczkolwiek utwory które znam są nawet znośne. www.PatriciaxLife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńU mnie nowy post zapraszam www.PatriciaxLife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPierwszej nie znam, Kazadi kojarzę jeden singiel i nie mam zamiaru zabierać się za resztę. Honey kojarzę coś z debiutu i chyba nie będę pogłębiać swojej wiedzy na ich temat :D
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, czemu tak surowo oceniłeś album Patricii Kazadi. Tak to jest, kiedy gwiazdy (choć nie wiem, czy to dobre słowo) biorą się za coś, na czym się nie znają... U mnie NN, zapraszam i pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńNowa recenzja http://The-Rockferry.blog.onet.pl (RHCP "I'm With You").
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z tych płyt i raczej nie zapowiada się, żebym przesłuchała :P
OdpowiedzUsuńU mnie nowa notka, zapraszam :)
Po Kerli i Patrycję nie zamierzam sięgać. Z ciekawości przesłucham sobie kiedyś płytę Honey :D
OdpowiedzUsuń