Miło było dla Was pisać...

niedziela, 1 lutego 1998

Lykke Li, No Rest for the Wicked vs. Angel Haze feat. Sia, Battle Cry

Lykke Li, No Rest for the Wicked


vs.

Angel Haze feat. Sia, Battle Cry 


Zuzanna (The-Rockferry): Co tu jeszcze Lykke Li robi? Lubię ten kawałek, ale ostatnio Szwedka jakoś mnie wzbudza u mnie "ochów" i "achów". Co innego Angel.
  • Mój głos: Battle Cry
Kuba (#Musictag): Zabawne zestawienie w sumie. Zuza dałaby głos na Battle Cry, gdyż jest to najlepsza raperka. Filip z kolei woli Lykke, gdyż z lekkim poirytowaniem patrzy na zachwyt swojej kuzynki. Chcąc nie chcąc, wolę jednak No Rest for The Wicked. Zdecydowały moje emocje.
  • Mój głos: No Rest for the Wicked 
Ania (Namuzowani): Lykke Li wydała jeden z najbardziej emocjonalnych albumów roku. Rzeczą oczywistą jest więc, że muszę postawić właśnie na nią. I niezmiernie się cieszę, że mogę to zrobić! Błagam, wygraj tę głupią zabawę, w której Lana Del Rey i The Pretty Reckless odpadają w pierwszej rundzie (sorki, musiałam).
  • Mój głos: No Rest for the Wicked
Filip: Tak samo jak w poprzedniej rundzie - żywot Angel w tej zabawie mnie zadziwia. Tzn. tak myślałem, że przetrwa rundę pierwszą, ale myślałem, że na drugiej zakończy. A tu psikus. Niemniej i na nią już przyszedł czas, Lykke Li to jedna z artystek roku, No Rest for the Wicked to jeden z utworów roku, a I Never Learn to jeden z albumów roku. Handluj z tym.
  • Mój głos: No Rest for the Wicked
Wygrany: No Rest for the Wicked

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz