vs.
Katy B, 5AM
Zuzanna (The-Rockferry): Nie opanowała mnie "fancy-mania". Muzycznie bliżej mi do tanecznej, ale nie tandetnej Katy B. Jej 5 AM to przyjemny utwór, którego słodki, uroczy refren szybko wpada w ucho.
- Mój głos: 5AM
Kuba (#Musictag): Wiecie co jest największą bolączką Iggy i jej całej Nowej Klasyki? Z całym szacunkiem, ale ja jako szanujący się artysta nigdy nie godziłbym się na utożsamianie się z materiałem mówiącym o niczym. Zwłaszcza, że na wcześniejszych mixtape’ach prezentowała sobą zupełnie co innego. Była wtedy pełnoprawną raperką. Kogo to obchodzi, że Fancy czy Black Widow to nawet przyjemne hity, skoro odbiorcami takiej muzyki są nastoletnie dzieci nie znające angielskiego? Who dat, who dat? P-O-O-P.
- Mój głos: 5AM
Fajne, ale redukcyjne. Kiedy słucham 5AM,
- Mój głos: 5AM
the-rockferry.blog.onet.pl/?p=15128&preview=true&hash=465dd6a621f7b31c41ea0b96003bb67e&t=54a989562461f8955c
OdpowiedzUsuńhttp://the-rockferry.blog.onet.pl/?p=15817&preview=true&hash=71544c6162389c5d68556bd4d5daab76&t=54a989662461f231f2
http://the-rockferry.blog.onet.pl/?p=16062&preview=true&hash=e64eff50398e528c8a7834218a8e828f&t=54a989662461f17788
http://the-rockferry.blog.onet.pl/?p=15936&preview=true&hash=30ec2d3cdd158b7fc0ff7c09ec04fab1&t=54a989662461f3778e