Miło było dla Was pisać...

wtorek, 28 grudnia 1999

Lana del Rey, Shades of Cool vs. Lykke Li, No Rest for the Wicked

Lana del Rey, Shades of Cool


vs.

Lykke Li, No Rest for the Wicked


Zuzanna (The-Rockferry): No Rest For the Wicked to melancholijna, lecz chwytliwa kompozycja, z której najbardziej lubię nośny refren. Z kolei Shades of Cool na albumie Lany aż tak nie błyszczy.
  • Mój głos: No Rest for the Wicked
Kuba (#Musictag): Obie wokalistki zarejestrowały bardzo dobre, alternatywne albumy. Zarówno przy Ultraviolence, jak i I Never Learn można spokojnie się odprężyć w domowym zaciszu, czy podczas nieustającej podróży. Spośród 2 kawałków proponowanych do pojedynków częściej słucham No Rest For the Wicked. Shades of Cool też jest bardzo dobre, ale na ostatnim dziele Lany znajdziemy lepsze propozycje.
  • Mój głos: No Rest for the Wicked
Filip: Obie panie nagrały jedne z najlepszych albumów roku, Lana w dodatku osiągnęła komercyjny sukces, czego o Lykke niestety powiedzieć nie można. Dlatego ja właśnie ją będę faworyzować - No Rest for the Wicked to ponadto jeden z najbardziej przejmujących singli 2014.
  • Mój głos: No Rest for the Wicked
Wygrany: No Rest for the Wicked

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz