Kojarzycie ten amerykański zespół? W około 90 procentach pewnie nie. Ale samą Taylor Momsen (wokalistkę) na pewno znacie. Jeśli nie - krótki opis. Pyskata, prowokująca, nieznośna. Szczerze jej nie cierpię. Ale głos i piosenki ma świetne. Tak, zdecydowanie. Każdy miłośnik rock'a znajdzie tu coś dla siebie. Są tu i ostrzejsze momenty ("Since you're gone", "Factory Girl", "Goin' down"), i spokojne utwory ("Nothing left to lose", "You"), które są od tamtych nawet lepsze. Jednak najbardziej spodobało mi się tytułowe "Light me up". No i nie zapomnijmy o singlach ("Make me wanna die", "Miss Nothing", "Just Tonight"), od których bije przebojowość. Ostatnim utworem, o którym wcześniej nie wspomniałem (pierwszy na liście piosenek) jest również mocny "My Medicine". Szczególnie urzekł mnie jego początek. Podsumowanie: wcześniej Taylor miała inny zespół, grający lżejsze piosenki. Teraz jest mroczniej i dużo lepiej.
Ocena: 4+/6
Najlepsze: Miss Nothing, Make Me Wanna Die, Just Tonight
Najgorsze: Factory Girl, Goin' Down
Potępiam Justina Timberlake'a za to, że zerwał z Britney. Byli już zaręczeni :(. Chociaż, gdyby nie to, nie powstałoby świetne "Everytime" i... słabe "Cry me a river". Justin połączył balladę z muzyką taneczną. Bardzo rzadko coś takiego się udaje (dwa przypadki, w których się udało: "A year without rain" Selena Gomez & the Scene, "Heartbeat" Madonna). O samych piosenkach źle wypowiedzieć się nie mogę, ale mogę wypoweidzieć się o głosie Justina. Jest bardzo denerwujący. Może gdyby zmienić wykonawcę byłoby lepiej. Wokal artysty brzmi dobrze tylko w balladzie (spokojnie już nie tanecznej) "Still on my brain" i "Nothin' Else". Tak jak w innych utworach brzmiał jak mały chłopiec, tak tutaj wreszcie jest dojrzalszy. Podsumowanie: krążek pozostawia sporo do życzenia. Fani r&b mogą czuć się zawiedzeni. Fani popu również.
Ocena: 2/6
Najlepsze: Still on my brain
Najgorsze: Cry me a river, Rock your body, Last Night
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz