Miło było dla Was pisać...

czwartek, 20 stycznia 2011

"Funhouse" P!nk; "Breakaway" Kelly Clarkson & "Messy Little Raindrops" Cheryl Cole


 Tytuł
: Funhouse

 Wykonawca: P!nk
 Rok wydania: 2008
 Gatunek: pop, pop rock
 Wytwórnia: Records
 Ilość utworów: 12
 Single: Funhouse, So What, Sober, Glitter in the air, Please don’t leave me, Bad Influence, I don’t belive you
Mogę powiedzieć, i powiem, że singlami P!nk zniechęciła mnie do tego krążka. Pop punkowy „So What”, popowy „Please don’t leave me”, zawierający wpływy dance i rock „Bad Influence” oraz utrzymany w podobnej stylistyce „Funhouse” nie przekonały mnie do siebie. O wiele lepiej przeztują się „Sober”, „I don’t belive you” oraz „Glitter in the air”. W wszystkich piosenkach (może poza „Ave Mary A”) przejawia się motyw separacji Alicii i Carey’ego Harta. Plus ode mnie za szczerość. Najbardziej spodobał mi się utwór „Crystal Ball”. Jest bardzo spokojny, gitarowy. Sama P!nk powiedziała, że ani razu go nie przerabiali, zostawili „surowego”. To mi się właśnie w nim podoba. Równie dobre są też nieco ostrzejsze „Mean”, spokojne w zwrotkach, mocne w refrenie „It’s all your fault” oraz popowo-balladowy „Glitter in the air”. Szczerze powiem, że choć z początku skłaniałem się ku negatywnej ocenie, to Moore nagrała dobry album. Częściowo żywy, przebojowy, częściowo spokojny, urzekający. P!nk jest bardzo autentyczna, a teksty są naprawdę piękne. Jeden z najlepszych albumów 2008 roku.
Ocena:
Najlepsze: It’s all your fault, Crystal Ball, I don’t belive you
Najgorsze: Bad Influence, One foot wrong

 Tytuł
: Messy little raindrops

 Wykonawca: Cheryl Cole
 Rok wydania: 2010
 Gatunek: pop, dance-pop
 Wytwórnia: Fascination Records
 Ilość utworów: 15 (na europejskiej)
 Single: The Flood, Promise This
Odkąd usłyszałem pierwszy singiel z albumu („Promise This”), nie pokładałem wielkich nadziei w tym krążku. Choć drugi singiel („The Flood”) również nie zrobił na mnie jakiegoś bardzo pozytywnego wrażenia, to postanowiłem przesłuchać album do końca. I, jak przypuszczałem, płyta okazała się porażką… Znajdziemy na niej prawie jedynie dance-popowe i popowe kompozycje („Better to Lie (featuring August Rigo)”, „Hummingbird”). Momentami mamy też inspiracje muzyką house („Yeah Yeah (featuring Travie McCoy)”, muzyką electro („Let’s get down (featuring will.i.am)”, a nawet disco („Waiting”). Wiele utworów to nieznoszone przeze mnie połączenie – spokojna piosenka z tanecznymi posmaczkami. Wystarczy przytoczyć „Live Tonight” czy „Raindrops”. Brak tu, niestety, różnorodności. Większość utworów mi wyleciało. A Cheryl pokazuje, że jej wokal wcale nie jest najlepszy. Wytwórnia osiągnęła jednak zamierzony efekt. Zabroniła – inaczej tego nazwać nie można – Cheryl inspirować się muzyką r&b, a producenci zrobili z tego taneczny produkt. Krążek dobrze sprzeda się na pewno, ale muzyka na nim zawarta jest po prostu słaba. Dodatkowo na wersji europejskiej albumu znajdziemy poprzednie single Cheryl – „Fight for this love”, „3 Words” oraz „Parachute”. I choć „Parachute” jest dobrym kawałkiem, to „3 Words” i „Fight for this love” to wbicie gwoździa do trumny Cole.
Ocena:
Najlepsze: Raindrops, Parachute
Najgorsze: Let’s get down, Yeah Yeah, Waiting, Promise This

 Tytuł
: Breakaway

 Wykonawca: Kelly Clarkson
 Rok wydania: 2004
 Gatunek: pop, pop rock
 Wytwórnia: RCA Records
 Ilość utworów: 12
 Single: Because of you, Breakaway, Walk Away, Since U Been Gone, Behind these hazel eyes
Nigdy wielkim fanem Kelly Clarkson nie byłem, a jej piosenki nigdy nie były mi zbyt dobrze znane. Jednak gdy usłyszałem jej singiel „Because of you” pomyślałem: „muszę przesłuchać ten album”. Ta ballada bardzo mi się podoba. Opowiada o rodzinnych problemach Kelly. Od razu trafia w serce. Na całym krążku znajdziemy dwa podobne utwory („Addicted”, „Where is your heart”). I o ile „Where is your heart” jest bardzo spokojne, tak „Addicted” jest ostrzejsze, niemalże rockowe. Mimo tego nadal pozostaje balladą. I dlatego uważam, że Clarkson powinna pójść w takie klimaty. Świetnie w nich wypada. Jeszcze lepiej gdyby postawić je (ballady) obok szybszych numerów („Gone”, „Walk Away”). Zapomniałem wspomnieć o gatunkach. Dominuje pop rock („You found me”), aczkolwiek momentami możemy wychwycić nieco tanecznego popu („Since U Been Gone”). A pod numerem 12 kryje się gratka dla fanów – „Beautiful Disaster” wykonywane na żywo. Dała radę, ale momentami skrzeczała. Mimo wszystko trzymam za wokalistkę kciuki. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie nagrywać podobne (jakościowo) płyty.
Ocena:
Najlepsze: Because of you, Addicted
Najgorsze: Breakaway, Gone

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz