Tytuł: Memoirs of an Imperfect Angel
Wykonawca: Mariah Carey
Rok wydania: 2009
Gatunek: pop, r&b, hip hop, soul
Wytwórnia: Records
Ilość utworów: 17
Single: I want to know what love is, H.A.T.E.U., Obssesed, Up Out My Face, Angels Cry
Mariah Carey jest uniwersalną artystką. Oczywiście wiele
jest takich, które grają pop, r&b i hip hop, ale Mimi robi coś
więcej. Nie ma utworu, w którym nie zachwyciłbym się jej głosem. Nie ma
co, 5 oktaw robi swoje. Choć, niestety, brzmi tu nieco gorzej niż na
wcześniejszych płytach. Ale i tak nadrabia to manewrując w stylistykach
r&b i hip hop. Choć i to czasem zawodzi. Najbardziej spodobały mi
się ballady: „I want to know what love is”, „H.A.T.E.U.” oraz ”Candy
Bling”. Bardzo podoba mi się także ”It’s a wrap” i ”Inseparable”. Ten
drugi kojarzy mi się z twórczością Alicii Keys. Więc to na pewno dobry
kawałek
Na krążku Mariah zamieściła tylko dwa słabe utwory. A mianowicie nieco
elektroniczne ”Obssesed” i mdłe, jakby leniwe, „The Impossible”. Mimo
tego wiem, że często będę wracać do „Memoirs of an Imperfect Angel”.
Mimo tego chciałbym od Marii nagrania płyty na poziomie „Music Box”.
Ocena: 


Najlepsze: I want to know what love is, Inseparable
Najgorsze: Obssesed, The Impossible
Tytuł: EWAkuacja
Wykonawca: Ewa Farna
Rok wydania: 2010
Gatunek: pop rock, pop, electropop
Wytwórnia: Magic Records
Ilość utworów: 14
Single: Ewakuacja, Nie zmieniajmy nic, Bez łez
„EWAkuacja” to pierwsza polska płyta, którą oceniam.
Mimo, że okładką mnie zniechęciła, to tytułowym singlem mnie zachęciła.
Jest naprawdę dobry. Jeśli chodzi o gatunki zawarte na „EWAkuacji”, to
Ewa połączyła elementy popu z rockiem („Maska”, „Bez łez”). W niektórych
utworach dorzuciła elementy electro („Kto więcej da?”, „Wyrwij się”).
Są i ballady („Król to ty”, „Deszcz”). I to właśnie ballady są
najmocniejszą częścią albumu. Za to wcześniej wymienione „Kto więcej
da?” czy „Wyrwij się” to porażki. Jednak to jedyne złe piosenki na
krążku. Oprócz dwunastu tak jakby podstawowych utworów, dostajemy dwa
jakby bonusy (choć pojawiają się na każdej wersji). Ten pierwszy utwór
to „Nie zmieniajmy nic (featuring Kuba Molęda)”. Hmm… wersja lepsza od
tej Demi i Joe’go. Drugi utwór jest jakby przygotowaniem na światową
karierę. Dlaczego? Bo „Beautiful Day” jest wykonywane po angielsku i
jest, skocznym, potencjalnym hitem. Podsumowując, warto mieć ten krążek w
swojej kolekcji. Ewa Farna udowodniła, że nie bez powodu zdobyła sławę.
Ocena: 




Najlepsze: Ewakuacja, Deszcz, Bez łez, Uwierzyć
Najgorsze: Kto więcej da?, Król to ty
Tytuł: Here we go again
Wykonawca: Demi Lovato
Rok wydania: 2009
Gatunek: pop, pop rock, dance-pop
Wytwórnia: Hollywood Records
Ilość utworów: 14
Single: Remember December, Here we go again, Gift of a Friend
Przyznam – bałem się albumu. Single raczej odpychały niż
przyciągały. Byłem, więc gotowy na porażkę. Na szczęście cały album
jest nieco lepszy od tytułowego „Here we go again”, „Remember December”
czy „Gift of a Friend”. Na wyróżnienie zasługuje chociażby ballada
„Catch Me”. Za melodię. Bo wokal Lovato jest nie do zniesienia. A
szczęgólnie w „Quiet” i „Got Dynamite”. Niektórych utworów trudno się
słucha z powodu, że wysiada im refren. Tego przykładem piosenka „Solo”.
Lepiej od innych utworów prezentuje się także „Every time you lie” oraz
„Stop the World”. Pod numerem 14 kryje się, dodatkowo, czołówka serialu
„Sonny with a Chance” („So far, so great”). W 100 % popowy
numer. Podsumowując, czy Demi wydałaby album gdyby nie była gwiazdką
Disney’a? Odpowiedź na to pytanie oddaje jakość krążka.
Ocena: 


Najlepsze: Every time you lie, Catch Me
Najgorsze: Got Dynamite, Here we go again
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz