Miło było dla Was pisać...

sobota, 18 czerwca 2011

"Light Years" Kylie Minogue & "M!ssundaztood" P!nk


 Tytuł
:
Light Years
 Wykonawca: Kylie Minogue Rok wydania: 2000
 Gatunek: disco-pop, dance-pop
 Wytwórnia: Parlophone
 Ilość utworów: 14
 Single: Your Disco Needs You, Spinning Around, On a Night Like This, Please Stay

Album „Light Years” jest potwierdzeniem, że Kylie Minogue nie dojrzała jako artystka. Starsi fani na pewno pamiętają krążki „Kylie Minogue” (1994) i „Impossible Princess” (1997). Na „Kylie Minogue” zaprezentowała nam muzykę taneczną (mądrą!) z elementami r&b. „Impossible Princess” był natomiast nieco rockowy, nieco trip hopowy. Odniósł jednak komercyjną porażkę. Jaka niespodzianka. Kylie musiała zmienić wytwórnię. Fani, którzy chcieli usłyszeć coś w stylu wyżej wymienionych płyt na pewno się zawiedli słysząc w radiu „Spinning Around”. W swoim czasie utwór cieszył się sporą popularnością. Nie powiem, że go kocham, ale bardzo lubię ten kawałek; disco na poziomie. Okładka przedstawia raj. I Kylie w raju. Płyta może i rajem nie jest, ale wizję futurystycznej wersji piosenkarki z „dodatkiem” właśnie tego raju znajdziemy w elektronicznym utworze „Light Years”. Ciekawa jest ta piosenka. Zamykam oczy i wyobrażam sobie, że artystka wyprzedziła epokę. Jakby już wtedy wiedziała, że muzyka elektroniczna będzie popularna. To nie jest na szczęście takie electro jakie teraz spotkamy wszędzie, ale electro podane ze smakiem. Wokalistka często sięga po inspiracje też z innych gatunków takich jak house, pop, a nawet rock. Pojawia się „flirt” z funkującymi melodiami („Loveboat”), techno bitami („Butterfly”) i latynoską gitarką („Please Stay”). Z gąszczu tanecznych piosenek wyróżniają się „Bittersweet Goodbye” i „Kids” (ft. Robbie Williams). Ten pierwszy utwór jest chyba jedyną balladą „z krwi i kości” śpiewaną przez wokalistkę. Może to i dobrze? Muzyka jest cudowna, ale prawie się popłakałem (nie ze szczęścia) gdy Minogue zaczęła śpiewać. Drugi numer jest natomiast rockowy. Oryginalnie znajdował się na albumie Robbie Williamsa „  Sing When You’re Winning”, a na „Light Years” został jedynie trochę podrasowany. Ogólnie Kylie zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Ona robi jednak coś dobrego. Pokazuje, że muzyka disco, dance, electro może być ze smakiem. Na pewno robi to lepiej niż na tragicznym „Rhythm of Love”.

Ocena: +
Najlepsze: I’m So High, Spinning Around, Koocachoo, Kids
Najgorsze: Butterfly, On a Night Like This, Loveboat



 Tyt
:
M!ssundaztood
 Wykonawca: P!nk
 Rok wydania: 2001
 Gatunek: pop, pop rock, r&b

 Wytwórnia: Arista Records
 Ilość utworów: 14
 Single
: Get The Party Started, Just Like a Pill, Don’t Let Me Get Me, Family Portrait

Dlaczego właściwie powstało „M!ssundaztood”? Przecież w 2000 roku P!nk wydała „Can’t Take Me Home”. Mogła wypromować tamten album dużo bardziej. Jednak to wcale nie było to co chciała. Wolała się przerzucić na chociażby pop rock, gdyż robienie muzyki rockowej podchodzi jej bardziej niż r&b lub hip hop. Nie odcięła się jednak od takiej muzyki. Wpływy r&b znajdziemy w singlowych „Family Portrait” i „Get The Party Started”, a także w „Eventually” i „Dear Diary”. Dominuje jednak pop i pop rock. Zapragnąłem mieć ten album od usłyszenia piosenki „Don’t Let Me Get Me”. Kiedyś bardzo mi się podobała. Teraz nieco mniej, ale bardzo lubię fragment tekstu brzmiący Tired of being compared To damn Britney Spears (PL: Zmęczona od bycia porównywaną Do cholernej Britney Spears). Pamiętam jak kiedyś nie znosiłem „Get The Party Started”, ale zauważyłem, że to całkiem dobry numer. Bardzo chwytliwy, r&b + dance i elektronika jest naprawdę ciekawym połączeniem. Płytę otwiera tytułowy utwór „M!ssundaztood”. Jest taki ciekawy, że aż nudny. Masło maślane? To może prościej – nadaje się na imprezę, ale mimo tego jest usypiający. Na szczęście później jest znacznie lepiej, a to za sprawą singli i następującego po nich kawałka „Respect”. Szybki, dynamiczny utwór. Nie sposób nie zwrócić na niego uwagi. Ja go zapamiętałem po jednym przesłuchaniu. Równie dobre jest też „18 Wheeler”, a szczególnie jego chwytliwy refren i śmieszny tekst. You can push me out the window I’ll just get back up You can run over me with your 18 wheeler truck And I won’t give a (PL: Możesz mnie wypchnąć przez okno W chwilkę będę z powrotem Możesz mnie rozjechać swoją 18-sto kołową ciężarówką A mnie to nie przeszkodzi). Przekonałem się spokojnej piosenki „My Vietnam” i najdojrzalszej piosenki na tym krążku – oczywiście chodzi o „Family Portrait”. A i tak najlepsze jest moim zdaniem „Misery”. Rockowa ballada, głosy P!nk i Stevena Tylera świetnie brzmią w takim repertuarze. „M!ssundaztood” jest całkiem fajną płytą. Zdecydowanie lepszą niż debiut.

Ocena:
Najlepsze: Misery, Respect, 18 Wheeler, Numb
Najgorsze: Eventually, Dear Diary

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz