Tytuł: Ketevan
Wykonawca: Katie Melua
Rok wydania: 2013
Gatunek: blues, folk-pop
Single: I Will Be There, Love Is a Silent Thief
Och Katie, och Melua. Czego ta dziewczyna się nie tknie, zmienia się w złoto. Chce sięgnąć po elektronikę? To sięga i nagrywa fantastyczne, z klasą The House. Ma ochotę na album z całą orkiestrą? Proszę bardzo – Secret Symphony to cudowny, rozmarzony krążek. Na Ketevan orkiestra również została wykorzystana. Mimo tego płyta diametralnie się od poprzedniej różni.
Ketevan to prawdziwe, gruzińskie imię artystki. Gdy tylko usłyszałem,
że postanowiła tak nazwać szósty studyjny longplay, od razu pomyślałem,
że szykuje bardziej osobisty materiał. W sumie nie byłby to zły pomysł.
W końcu Secret Symphony było w dużej mierze
zbiorem coverów. Tak naprawdę jednak nie wiedziałem, czego dokładnie mam
się spodziewać. Bo mimo wszystko każdy album wokalistki jest inny.
Oczekiwałem jednak wiele. No i wiele dostałem. A nawet więcej, bo nie
spodziewałem się, że Ketevan aż tak bardzo mną zawładnie.
O ile na poprzedniej płycie nie zwróciłem większej uwagi na teksty
(większość nie była jej autorstwa), tak tutaj bardzo ciekawiło mnie, o
czym śpiewa Melua. Moim faworytem jest bez wątpienia Idiot School. Trochę prześmiewcze, ale chyba każdy (a już na pewno ja; nie chcę nikogo urazić) powinien odbyć choćby jedną lekcję w szkole dla idiotów. W innych tekstach (jak i w Idiot School)
przewija się temat miłości. Mimo tego liryka nie jest na szczęście
oklepana. Katie nawet śpiewając o miłości, jest niesamowicie autentyczna
i urokliwa. Najlepszym na to przykładem może być I Will Be There. Tekst prosty, bardzo prosty, ale brzmiący bardzo ładnie, do tego wpada w ucho. W Mad, Mad Men wokalistka śpiewa, że każdy, kto tylko chce, może zmieniać świat. Samą siebie piosenkarka przeszła przy utworze Shiver and Shake, w którym wcieliła się w seksowną dziewczynę. Smutniej jest w Never Felt Less Like Dancing oraz Love Is a Silent Thief. Obie poruszają temat niespełnionej miłości.
Na poprzednich płytach bez większego problemu dało się wybrać utwory lepsze i gorsze. Tu natomiast słucha się całości. Od Never Felt Less Like Dancing aż do I Will Be There.
To bardzo równy album. Poza tym te piosenki właśnie wszystkie naraz
robią największe wrażenie. Słuchanie ich osobno nie sprawia tak wielkiej
przyjemności. Coraz bardziej na mój numer 1 wyrasta jednak ballada The Love I’m Frightened Of. Piosenka niby niczym szczególnym się nie wyróżnia. Ot, kolejny, spokojny, zagrany na pianinie numer. A jednak ma w sobie to coś, dzięki czemu chwyta za serce. A gdy Katie śpiewa:
This is the love I’m frightened of, Doesn’t come with a leaflet that says how to keep it
miękną mi kolana. Inną balladą jest otwierające album Never Felt Less Like Dancing.
To dość smutny utwór. Wrażenie to potęguje brzmienie instrumentów
smyczkowych w niektórych fragmentach. Podobne instrumentarium usłyszymy w
następującym po nim Sailing Ships from Heaven. Ponownie
smyczki oraz pianino. Jednak ta ballada jest znacznie bardziej pogodna.
Słuchając jej, ciężko się nie uśmiechnąć. Lepiej wypadają mimo tego
emocjonalne Where Does the Ocean Go? oraz powolne, orkiestralne Chase Me. Jednak najlepszą (obok oczywiście The Love I’m Frightened Of) balladą jest I Never Fall.
To chyba najcichsza i najdelikatniejsza piosenka Katie. Subtelna,
zagrana wyłącznie przy akompaniamencie pianina. Piękna. Ostatnim
spokojnym numerem jest singlowe I Will Be There. Choć początkowo uważałem go za nudny, dziś nie wyobrażam sobie Ketevan bez
tego utworu. To niezwykle urocza piosenka. Szczególnie jej refren –
może dziewczyński, może naiwny, może nawet nieco słodki – strasznie mi
się podoba. Szkoda jednak, że wersja albumowa nieco różni się od
singlowej. Tamta (ładnie zatytułowana Full Concert Version) zawiera
dłuższe partie smyczków i powala jeszcze bardziej.
Dla tych, którzy zasypiają przy balladach, artystka przygotowała kilka szybszych utworów. Do takich należy m.in. singlowe Love Is a Silent Thief. Gitary i instrumenty dęte czynią piosenkę zadziorną i łatwo wpadającą w ucho. Podobnie jest w niemal tanecznym Shiver and Shake. Uwielbiam w nim wykonanie Katie – urocze, seksowne. Bardzo lubię także gitarowe, akustyczne Idiot School oraz Mad, Mad Men.
Nie przypominam sobie tak wesołej i pogodnej piosenki Meluy jak ta
druga. Jeszcze więcej pozytywizmu dodaje jej melodia zagrana na
harmonijce.
Ketevan nie jest najlepszą płytą wokalistki. Nie zachwyciła mnie tak jak nieco elektroniczne, cudowne The House czy piękne, orkiestralne Secret Symphony (choć w przypadku tej płyty, to stawiam ją i Ketevan mniej
więcej na równi). Jednak porównując ją do pierwszych trzech krążków
artystki, ten wyrasta na faworyta. Choć płyta nie zawiera tylu smutnych,
delikatnych ballad co chociażby Piece by Piece,
to sprawia wrażenie najbardziej dojrzałego i osobistego albumu
artystki. Duży plus za teksty (serio – proste, ale niesamowicie urocze)
oraz wokal Katie. Z płyty na płytę jakby rozkwita i brzmi coraz lepiej.
Nie sposób pominąć też samych melodii – naturalnych, pięknie zagranych
na różnorakich instrumentach. Wracając do tytułu, został od idealnie
dobrany. To jest właściwie prawdziwa, niczego nieudająca Katie. Czy może
raczej: Ketevan.
Ocena: 5+/6
Najlepsze: The Love I'm Frightened Of; Mad, Mad Men; Shiver and Shake; Idiot School; I Never Fall; I Will Be There
Najgorsze: –


Katie trzyma poziom :) Ciekawe, czy odwiedzi nas podczas trasy koncertowej.
OdpowiedzUsuńNowa recenzja na http://The-Rockferry.blog.onet.pl
bardzo fajna nuta i bardzo lubie Katie, dobra plyta hot-hit-lista.blogspot.com
OdpowiedzUsuńChętnie przesłucham :)
OdpowiedzUsuńPo recenzji sięgnę chętnie po płytę :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że ta płyta mi wpadła w ucho.
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://mybestmusic.blog.pl/ do oddania głosów w kolejnej Bitwie w której do walki stają Dj.
"The Love I’m Frightened Of" przykuło moją uwagę. Muszę się wsłuchać w resztę.
OdpowiedzUsuńU mnie nowy wpis, zapraszam :)
Ostatnia jej płyta mnie zauroczyła i przekonałam się do niej, więc pewnie kiedyś sięgnę i po "Ketevan" :)
OdpowiedzUsuń