Choć jestem fanem Jacksona od niedawna, to już zakochałem się w jego muzyce. Powiem to już na początku, "Thriller" jest wybitny, ale nie mogę uwierzyć, że sprzedało się go aż 107 milionów egzemplarzy! Znajdźcie album, który teraz sprzeda się w chociaż 10 milionach. Ale wróćmy do muzyki. W przeciwieństwie do płyt, które już zrecenzowałem, na tej nie ma złych utworów, a każdy z nich mógłby być hitem. Najbardziej spodobała mi się piosenka "Human Nature". Jest taka przyjemna, taka jaki pop być powinien. Za najbardziej chwitliwą piosenkę uważam "Billie Jean". Na wyróżnienie zasługują: "Thriller", "P.Y.T. (Pretty Young Thing)" oraz "The Lady In My Life". Do tańca polecam "Beat It", a do spokojniejszego tańca w parze - "The Girl Is Mine" (w utworzy słyszymy gościnny wokal John'a Lennona, członka "The Beatles"). Mimo iż nie napisałem nic więcej o "Wanna Be Startin' Somethin'" i "Baby Be Mine" to przyznaję, że są to super piosenki, przy których również można potańczyć. Podsumowanie: "Thriller" to zdecydowanie jeden z najlepszych popowych albumów, które zostały wydane.
Ocena: 6/6
Najlepsze: Thriller, Billie Jean, Beat It, The Lady in My Life
Najgorsze: -
Najgorsze: -
Witam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja.Tylko jedna wzmianka utworze "THE GIRL IS Mine"słyszymy głos Paula Mccartneja (a nie Johna Lennona)i Michaela Jakosona :)
pozdrawiam:)
Ewa:)